O syndromie sztokholmskim zaczęto mówić już kilkadziesiąt lat temu, jednak do dziś jest on przedmiotem zainteresowania psychologów, psychiatrów czy behawiorystów. Co to znaczy syndrom sztokholmski? Jakie są jego objawy i w jaki sposób go leczyć?

Syndrom sztokcholmski – co to jest?

Na początek warto wyjaśnić, co oznacza syndrom sztokholmski. Otóż jest to schorzenie, które polega na przywiązaniu do osoby, która wyrządza krzywdę. Z jednej strony może chodzić o ofiary bardzo poważnych przestępstw, jak porwanie, gwałt, przetrzymywanie bez zgody czy kazirodztwo. Z drugiej o syndromie sztokholmskim można mówić również w kontekście przemocy domowej o różnych formach – fizycznej, ekonomicznej, psychicznej. 

Muszą zostać spełnione cztery warunki, aby uznać, że u ofiary wykształcił się syndrom sztokholmski. Objawy obejmują przede wszystkim poczucie, że kat zdolny jest do najgorszych rzeczy, jednak z drugiej strony oprawca przejawia też odruchy życzliwości. Trzeci warunek stanowi brak możliwości ucieczki, choć w tym przypadku wystarczy przekonanie ofiary, że nie ma innej drogi, jak poddać się woli kata. Czwartym zaś – izolacja ofiary, której towarzyszy poczucie bezradności i osamotnienia. Co ciekawe, osoby cierpiące na syndrom sztokholmski często bronią swojego oprawcy, pomagają mu uniknąć kary czy uciec przed policją. 

Przywiązanie, a z drugiej strony lęk i poczucie całkowitej bezradności stanowią podstawowe objawy syndromu sztokholmskiego. Skąd nazwa tego zjawiska? Pochodzi od wydarzeń, które miały miejsce w Sztokholmie w latach 70. XX wieku. Wtedy też kilku mężczyzn napadło na bank i wzięło zakładników, których przetrzymywali przez 6 dni. Po tym czasie ofiary zostały uwolnione, lecz zamiast pogrążać swoich oprawców, broniły ich. To właśnie pierwszy przypadek syndromu sztokholmskiego. Przyczyny nie zawsze są oczywiste – mogą one wynikać z silnego strachu czy stresu, jakiego doznaje ofiara. Z drugiej strony psycholog zawsze musi wziąć pod uwagę indywidualne predyspozycje pacjenta do tego, aby bronić swojego kata, na przykład ze względu na gorszą sytuację społeczną czy wiek.

Syndrom sztokholmski – leczenie

Jak wyleczyć syndrom sztokholmski? W tym przypadku zawsze potrzebna jest pomoc psychiatry oraz psychologa, bowiem chory musi zrozumieć, że tak naprawdę jest ofiarą, a kat wyrządzał mu krzywdę, nie chcąc jego dobra. Niestety, osoba taka bardzo często dostrzega jedynie pozytywne aspekty, nie widząc negatywnych. Zazwyczaj nie dopatruje się znacznych nadużyć. Wyleczenie syndromu sztokholmskiego jest możliwe, jednak wymaga poświęcenia sporej ilości czasu. Często terapia trwa kilka miesięcy, podczas których chory próbuje powrócić do normalnego życia. Ta część jest niezwykle trudna, bowiem wiele ofiar nie wyobraża sobie funkcjonowania bez oprawcy, choć życie z nim jest niezwykle trudne. 

Największy problem stanowi jednak fakt, iż nie wszystkie osoby cierpiące na syndrom sztokholmski otrzymują fachową pomoc. O ile ofiary porwania, gwałtu czy większych nadużyć zwykle automatycznie trafiają na obserwację psychologiczną, o tyle w przypadku osób doświadczających przemocy domowej jest znacznie trudniej rozpoznać syndrom sztokholmski i udzielić choremu niezbędnej pomocy. Najczęściej ofiara nie przychodzi po pomoc sama, a dostaje ją w sposób zupełnie przypadkowy, na skutek interwencji osób trzecich. Warto mieć na uwadze, że przemoc domowa ma charakter nie tylko fizyczny, ale również psychiczny i ekonomiczny. Co więcej, to wciąż temat tabu w społeczeństwie, a przez niektórych uważana jest wręcz za powód do wstydu. 

Należy jednak pamiętać, że nieleczony syndrom sztokholmski w znaczący sposób wpływa na ludzką psychikę, przez co ofiara z dnia na dzień utwierdza się w przekonaniu, iż kat tak naprawdę stoi po jej stronie. Leczenie syndromu sztokholmskiego jest niezwykle istotne w kontekście zeznań ofiary, które mają niemały wpływ na ukaranie oprawcy. Bez nich trudno walczyć o sprawiedliwość, natomiast niewyleczona osoba nie jest w stanie obiektywnie spojrzeć na swoją sprawę. 

Sprawdź też inne artykuły

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *